To chyba najprostsze, najbardziej neutralne i najbardziej elastyczne naleśniki na świecie.
Ciasto się nie łamie, smakuje i w wersji na słodko i na słono.
Dodając do niego różne dodatki (ja do słodkich dodałam odżywkę, do słonych pieprz- ale dodając kurkumę, imbir, paprykę słodką zmieniają idealnie smak).
Składniki:
-1 szklanka ryżu białego
-1 szklanka wody
Ryż trzeba wcześniej namoczyć- im dłużej tym lepiej, ale po ok 10 godzinach nadaje się do wykorzystania. Można go moczyć 2-3 dni.
Po namoczeniu, przepłukujemy ryż wodą, wrzucamy do blendera, dodajemy pół szklanki wody i miksujemy na GŁADKĄ masę. Po 3-4 minutach dodajemy druga połowę szklanki wody i ponownie blendujemy. Masa powinna być jednolita i płynna.
Taka masę możemy przechowywać w lodówce nawet kilka dni:).
Smażymy na mocno rozgrzanej patelni(generalnie smażyłam bez oleju:)).
Wersja słodka u mnie z korzennym musem jabłkowym (przepis) i granatem:).